a jednak Bóg w swej mocy wydłuża
życie tych śmiałków,
niejeden już przetrwał, choć sam
zwątpił o życiu.
Bóg zapewnia im bezpieczeństwo
i oparcie,
a Jego oczy czuwają nad
ich drogą.
Przez jakiś czas są wielcy, a potem
szybko nikną,
spadają nisko i zbiera się ich
tak jak wszystkich,
w końcu więdną i chylą się
jak kłosy.