A jednak On przedłuża swoją mocą życie okrutników;
niejeden podnosi się, chociaż już zwątpił o życiu.
Zapewnia mu bezpieczny byt, na którym może się oprzeć,
a jego oczy czuwają nad ich drogami.
Ich wielkość trwa tylko chwilę, potem znikają;
schną i więdną, bywają porwani jak wszyscy ludzie
i odcięci jak kłos.