A gdy te znaki spełnią się na tobie, poczynaj sobie dzielnie, ponieważ Bóg jest z tobą!
Potem zejdziesz przede mną do Gilgal. Ja także dołączę do ciebie. Chcę tam złożyć ofiary całopalne oraz rzeźne ofiary pokoju. Czekaj tam na mnie przez siedem dni, aż do ciebie przyjdę i pouczę cię, co masz czynić.
A kiedy Saul odwrócił się, by odejść od Samuela, Bóg przemienił mu serce na inne — tego dnia spełniły się wszystkie zapowiedziane znaki. Bo ledwie przyszli do Gibei, spotkała go gromada proroków. Zstąpił tam na niego Duch Boży i prorokował wśród nich. A gdy ci wszyscy, którzy go wcześniej znali, zobaczyli, że i on prorokuje z prorokami, zastanawiali się między sobą: Co się stało synowi Kisza? Czy również Saul jest między prorokami? A ktoś, kto tam mieszkał, odezwał się nawet i powiedział: Kto tu jest ich ojcem? Dlatego utrwaliło się powiedzenie: Czy również Saul jest między prorokami? A gdy Saul przestał prorokować, udał się na wzgórze.
Potem stryj Saula zapytał jego i jego sługę: Gdzie się podziewaliście? A on odpowiedział: Szukaliśmy oślic. Lecz gdy nie mogliśmy ich znaleźć, poszliśmy do Samuela. Stryj Saula zapytał: A powiedz mi, proszę, co wam powiedział Samuel? Saul na to: Zapewnił nas, że oślice się znalazły. Lecz co do sprawy królowania, Saul nie przekazał stryjowi tego, co oznajmił mu Samuel.
Samuel tymczasem zwołał lud do PANA, do Mispy. Tam powiedział Izraelitom: Tak mówi PAN, Bóg Izraela: Ja wyprowadziłem Izraela z Egiptu, wyrwałem was z ręki Egipcjan oraz z ręki wszystkich królestw, które was uciskały. Wy dziś jednak wzgardziliście waszym Bogiem, tym, który was wybawił ze wszystkich waszych nieszczęść i trudności. Oświadczyliście wobec Niego: Ustanów nad nami króla! Teraz więc ustawcie się przed PANEM według waszych plemion i według waszych rodów.
Gdy następnie Samuel kazał podejść wszystkim plemionom Izraela, los padł na plemię Beniamina. Gdy kazał podejść plemieniu Beniamina według ich rodzin, los padł na rodzinę Matriego, a potem na Saula, syna Kisza. Wówczas zaczęli go szukać, lecz go nie znaleźli. Dalej zatem pytali PANA: Czy przyszedł tu w ogóle ten człowiek? PAN odpowiedział: Tak, lecz ukrył się w taborze. Pobiegli więc, sprowadzili go stamtąd i stanął wśród ludu, a widać było, że przewyższał wszystkich o głowę.
Samuel zaś zawołał do całego ludu: Czy widzicie tego, którego wybrał PAN? Nie ma w całym ludzie drugiego takiego jak on! Wtedy lud zawołał: Niech żyje król!
Potem Samuel przedstawił ludowi prawa dotyczące władzy królewskiej, spisał je na zwoju i złożył przed PANEM. Następnie Samuel rozesłał cały lud do domu.
Saul również wrócił do domu, do Gibei. Poszli z nim jednak także dzielni wojownicy, których serca poruszył Bóg. Niegodziwi zaś ludzie mówili: Jak on nas może wybawić?! I wzgardzili nim. Nie przynieśli mu nic w darze. Lecz on zbył to milczeniem.