ב Pomarszczył moje ciało i skórę
i pokruszył kości.
ב Oblężył mnie kordonem
jadu i mozołu.
ב Kazał mi mieszkać w ciemności
jak dawno umarłym.
ג Ogrodził mnie, bym nie uszedł,
włożył mi ciężkie kajdany.
ג Choć wzywałem pomocy,
odciął się od mojej modlitwy.
ג Zagrodził mi drogę kamiennymi blokami
i splątał moje ścieżki.
ד Jest dla mnie niczym niedźwiedź na czatach,
niczym lew w ukryciu.
ד Me drogi pokrzyżował, rozdarł mnie na strzępy
i zamienił w pustkowie.
ד Naciągnął łuk i wziął mnie
za cel swojej strzały.
ה Przeszył me nerki strzałami
ze swojego kołczana.
ה Stałem się pośmiewiskiem dla mojego ludu,
przyśpiewką na całe dni.
ה Nasycił mnie goryczą
i nasączył piołunem.
ו Pokruszył o żwir moje zęby,
wdeptał mnie w proch.
ו Odebrał pokój mojej duszy,
zapomniałem o szczęściu.
ו Powiedziałem: Przepadła moja siła
i nadzieja, którą pokładałem
w PANU.
ז Wspomnij moją niedolę i tułaczkę,
piołun i truciznę.
ז Dokładnie ją pamiętam
i na myśl o niej omdlewam.
ז Sięgając do niej pamięcią,
wciąż liczę na to jedno:
ח Niewyczerpane są dowody łaski PANA,
Jego miłosierdzie nie ustaje.
ח Co rano daje o sobie znać na nowo —
wielka jest Twoja wierność.
ח PAN jest moim działem — mówię to z przekonaniem
i w Nim pokładam nadzieję.
ט PAN jest dobry dla tego, kto w Nim
pokłada nadzieję,
dla duszy, która Go szuka.
ט Dobrze jest czekać w milczeniu
na ratunek PANA.
ט Dobrze jest też, gdy mężczyzna
nosi jarzmo w młodości.
י Niech siedzi w samotności i milczy,
gdy PAN je na niego wkłada.
י Niech przylgnie ustami do prochu,
może jest jeszcze nadzieja.
י Niech nadstawia policzek bijącym
i niech syci się zniewagą.
כ Gdyż Pan nie odrzuca
na wieki.
כ Owszem, jeśli zasmuca, to też się lituje,
według obfitości swej łaski.
כ Bo nie zależy Mu na tym, by gnębić
i zsyłać na ludzi cierpienia.
ל On nie kruszy pod stopami
więźniów ziemi.
ל On nie łamie praw człowieka,
chociaż jest Najwyższy.
ל On nie krzywdzi nikogo w toku sprawy —
Pan się troszczy.
מ Czy jest ktoś, kto powiedział, i stało się,
choć Pan tego nie nakazał?
מ Czy z ust Najwyższego nie pochodzi
to, co przykre, i to, co korzystne?
מ Czy człowiek, póki żyje, może
zrzucać winę
na cokolwiek poza własnym
grzechem?
נ Przejrzyjmy dokładnie nasze drogi
i nawróćmy się do PANA.
נ Podnieśmy nasze serca i dłonie
ku Bogu na niebie!
נ My wykroczyliśmy i zbuntowaliśmy się,
Ty zaś nie przebaczyłeś.
ס Okryłeś się gniewem i ścigałeś nas —
wybiłeś i nie oszczędziłeś!
ס Okryłeś się chmurą, by nasza modlitwa
nie doszła do Ciebie.
ס Zrobiłeś z nas szumowiny i odpadki
pomiędzy ludami.
פ Nasi wrogowie otworzyli
nad nami swoje usta.
פ Spadło na nas przerażenie i przestrach,
zniszczenie i zagłada.
פ Strumienie łez popłynęły z moich oczu
z powodu zagłady córki mego ludu.
ע Moje oczy łzawią nieustannie,
wciąż wzbiera we mnie płacz.
ע Czekam, aż PAN wychyli się z nieba
i spojrzy na nas w dół.
ע Moje łzy budzą smutek mojej duszy
z powodu córek mojego miasta.
צ Moi wrogowie polowali na mnie
bez powodu, uparcie,
jak na ptaka.
צ Chcieli zakończyć moje życie w grobie,
obrzucili mnie kamieniami.
צ Masy wód przelały się nad moją głową
i pomyślałem: To koniec!
ק Wzywałem Twego imienia, PANIE,
z głębokiego dołu.
ק Wysłuchałeś mojego głosu,
nie zatykaj ucha na moje wołanie.
ק Zbliżyłeś się do mnie w dniu, w którym
Cię wzywałem,
i powiedziałeś: Nie bój się!
ר Poprowadziłeś, Panie, sprawę o moje życie
i wykupiłeś je.
ר Widziałeś, PANIE, moją krzywdę,
wymierz mi sprawiedliwość.
ר Poznałeś plany ich zemsty,
gdy spiskowali przeciwko mnie.
ש Słyszałeś, PANIE, ich obelgi
i cały ich spisek dobrze znasz.
ש Ich wypowiedzi i przyśpiewki
są mi wrogie codziennie.
ש Zobacz, co knują i co robią,
bo o mnie brzmi ich
szydercza pieśń!
ת Oddaj im, PANIE,
stosownie do dzieła ich rąk.
ת Odpłać im zasłonięciem serca
i przekleństwem.
ת Ścigaj ich, PANIE, w gniewie i wytęp
spod swojego nieba.