Księga Ozeasza 13:4-14

Księga Ozeasza 13:4-14 BW1975

Bo Ja, Pan, jestem twoim Bogiem od wyjścia z ziemi egipskiej, a Boga oprócz mnie nie powinieneś znać i poza mną nie ma zbawiciela. Ja cię pasłem na pustyni, w kraju spiekoty. Lecz gdy sobie znaleźli pastwiska, nasycili się; a gdy się nasycili, ich serce urosło w dumę, dlatego o mnie zapomnieli. Dlatego stanę się dla nich jak lew, będę czyhał jak pantera przy drodze, Napadnę na nich jak niedźwiedzica, której wzięto młode, i rozedrę w piersi ich serce. Pożrę ich tam jak lwica; rozszarpie ich dziki zwierz. Zgubię cię, Izraelu, któż ci pomoże? Gdzie jest teraz twój król, aby ci pomógł? Gdzie są wszyscy twoi wodzowie, aby cię bronili, — ci, o których mówiłeś: Daj mi króla i książąt! Dałem ci króla w moim gniewie, lecz w moim uniesieniu zabieram go. Wina Efraima jest dobrze zapisana, jego grzech jest zachowany bezpiecznie. Ogarniają go bóle rodzącej, lecz on jest dzieckiem niemądrym, gdyż nie przebija w czasie właściwym matczynego łona. Mamże ich wyzwolić z krainy umarłych, od śmierci ich wykupić? O, śmierci, gdzież są twoje plagi, o, piekło, gdzież jest twoja zaraza? Moje oczy nie znają litości.