Hioba 21:1-13

Hioba 21:1-13 UBG

Wtedy Hiob odpowiedział: Słuchajcie uważnie moich słów, a to będzie dla mnie wasza pociecha. Pozwólcie mi mówić, a potem, gdy powiem, naśmiewajcie się ze mnie. Czy swoją skargę kieruję do człowieka? A jeśli tak, to dlaczego mój duch nie miałby być wzburzony? Spójrzcie na mnie, zdumiewajcie się i połóżcie rękę na swoje usta. Gdy tylko sobie przypomnę, jestem przerażony i strach ogarnia moje ciało. Czemu niegodziwi żyją, starzeją się, a nawet wzrastają w bogactwie? Ich potomstwo utrwala się przed nimi, a ich rodzina wzrasta na ich oczach. Ich domy są bezpieczne, bez strachu i nie dotyka ich rózga Boga. Ich byk zapładnia i nie zawodzi, ich krowa cieli się i nie roni. Wypuszczają swe malutkie dzieci jak trzodę, a ich synowie podskakują. Chwytają za bęben i harfę i weselą się przy dźwięku fletu. Spędzają swoje dni w dobrobycie, a w mgnieniu oka zstępują do grobu.

Czytaj Hioba 21