1 Samuela 12:1-20

1 Samuela 12:1-20 SNP

Samuel zaś powiedział do całego Izraela: Oto wysłuchałem waszego głosu, spełniłem waszą prośbę i ustanowiłem wam króla. Teraz więc król będzie prowadził wasze sprawy, bo zestarzałem się i posiwiałem, moi synowie są z wami, a co do mnie, troszczyłem się o was od młodości do dziś. A teraz — oto jestem! Odpowiedzcie mi wobec PANA i wobec Jego pomazańca: Czy komuś zabrałem cielca? Czy komuś odebrałem osła? Czy kogoś z was wyzyskałem? Czy kogoś pognębiłem? Czy z czyjejś ręki wziąłem łapówkę i przymknąłem oko na jego postępki? Powiedzcie mi, a zwrócę wam! Nie wyzyskiwałeś nas — odpowiedzieli. — Nie gnębiłeś nas ani od nikogo nic nie wziąłeś. Samuel powiedział: PAN zatem jest świadkiem przeciw wam i świadkiem jest dziś Jego pomazaniec, że nie macie mi nic do zarzucenia. Tak, jest świadkiem! — potwierdzili. Samuel dokończył: Świadkiem jest PAN, Ten, który przygotował Mojżesza i Aarona i który wyprowadził waszych ojców z Egiptu. A teraz ustawcie się! Będę rozliczał się z wami w obliczu PANA, w oparciu o wszystkie dzieła Jego sprawiedliwości, których dokonał dla was i dla waszych ojców. Gdy Jakub przyszedł do Egiptu, a potem wasi ojcowie wołali do PANA, PAN posłał Mojżesza i Aarona, ci zaś wyprowadzili waszych ojców z Egiptu i osiedlili ich w tym miejscu. Lecz wasi ojcowie zapomnieli o PANU, swoim Bogu, dlatego wydał ich w ręce Sisery, wodza wojsk Chasoru, w ręce Filistynów i w ręce króla Moabu — i ci walczyli przeciwko nim. Wówczas wasi ojcowie wołali do PANA: Zgrzeszyliśmy, opuściliśmy PANA. Służyliśmy baalom i asztartom. Teraz jednak wyrwij nas z ręki naszych wrogów. Chcemy służyć Tobie! Wówczas PAN posłał Jerubaala i Baraka, Jeftę i Samuela, wyrwał was z ręki okolicznych wrogów i umożliwił wam bezpieczne życie. A jednak, gdy zobaczyliście, że Nachasz, król Ammonitów, nadciągnął przeciwko wam, powiedzieliście do mnie: Tym razem będzie inaczej. Niech król panuje nad nami! A przecież to PAN, wasz Bóg, jest waszym królem. Teraz więc — oto król, którego wybraliście i którego tak pragnęliście! Oto PAN ustanowił wam króla! Jeśli będziecie żyć w bojaźni PANA, służyć Mu, słuchać Jego głosu i nie sprzeciwiać się Jego poleceniom, to wy i panujący nad wami król będziecie mogli liczyć na przychylność ze strony PANA, waszego Boga! Ale jeśli nie będziecie słuchać Jego głosu, a będziecie sprzeciwiać się Jego poleceniom, to PAN skieruje swą rękę przeciwko wam i przeciwko waszemu królowi! Teraz zatem stańcie i uważnie przyjrzyjcie się tej wielkiej rzeczy, którą PAN uczyni na waszych oczach. Czy nie mamy właśnie zbiorów pszenicy? Tymczasem ja zawołam do PANA, a On ześle gromy i deszcz — i wtedy pojmiecie, jak wielkiej niegodziwości dopuściliście się w oczach PANA, prosząc dla siebie o króla! Po tych słowach Samuel zawołał do PANA i PAN zesłał tego dnia gromy oraz deszcz! Ludem zaś owładnął strach przed PANEM i przed Samuelem. I wszyscy zawołali do Samuela: Módl się za swoimi sługami do PANA, swojego Boga, abyśmy nie pomarli! Bo rzeczywiście do wszystkich naszych grzechów dodaliśmy i tę niegodziwość, że prosiliśmy dla siebie o króla. Wówczas Samuel zaczął uspokajać lud: Nie bójcie się! Wy wprawdzie popełniliście tę niegodziwość, ale nie odstępujcie już więcej od PANA. Służcie PANU całym sercem.