Słuchajcie tych słów,
wy, krowy Baszanu
na górze Samarii,
które uciskacie biednych,
gnębicie potrzebujących,
a do swych mężów mówicie:
Przynieście wina, wypijemy sobie!
Wszechmocny PAN przysiągł
na swą świętość:
Oto nadciągają na was dni,
gdy was wywloką hakami,
a wasze potomstwo rybackimi
haczykami.
Jedna za drugą wyjdziecie przez wyłomy
i każą wam iść do Hermonu —
oświadcza PAN.
Przychodźcie do Betel i grzeszcie;
chodźcie do Gilgal i mnóżcie nieprawość!
Składajcie co rano ofiary,
a co trzeci dzień dziesięciny
i spalajcie w ofierze dziękczynnej
chleb z kwaszonego ciasta,
nagłaśniajcie swoje dobrowolne ofiary!
Wy to właśnie lubicie,
synowie Izraela —
oświadcza Wszechmocny PAN.
A chociaż to Ja zsyłałem na was
głód we wszystkich waszych miastach
i brakowało wam chleba we wszystkich
miejscowościach,
nie nawróciliście się do Mnie —
oświadcza PAN.
I chociaż to Ja wstrzymywałem wam deszcz
na trzy miesiące przed żniwami —
spuszczałem deszcz na jedno miasto,
a na drugie nie,
jedno pole było zlane deszczem,
a to, na które deszcz nie spadł,
usychało —
to umieliście się wlec z dwóch,
trzech miast
do jednego,
aby napić się wody, choć
nie ugasiliście
pragnienia,
ale do Mnie się nie nawróciliście —
oświadcza PAN.
Smagałem was śniecią i pleśnią,
gdy rosły wasze ogrody i winnice.
Wasze drzewa — figowe i oliwne —
pożerała szarańcza,
jednak nie nawróciliście się do Mnie —
oświadcza PAN.
Zesłałem na was zarazę jak na Egipt,
wybiłem mieczem waszą młodzież,
a przy tym zrabowano wam konie;
sprawiłem, że musieliście wdychać
woń zabitych w waszych obozach,
a jednak nie nawróciliście się do Mnie —
oświadcza PAN.