Micheasza 2:1-11

Micheasza 2:1-11 SNP

Biada tym, którzy obmyślają nieprawość i czynią to, co złe, na swych posłaniach! Popełniają je w świetle poranka, ponieważ jest to w ich mocy. Pragną pól — zagarniają je. Domów — przejmują je. Gnębią gospodarza i jego dom, człowieka wraz z jego dziedzictwem. Dlatego tak mówi PAN: Oto Ja obmyślam dla tego rodu nieszczęście, przed którym nie zdołacie usunąć swych karków ani ujść dumnie, gdyż będzie to czas niedoli. W tym dniu ułożą o was przysłowie i wzniosą tren takiej treści: Jesteśmy całkiem zniszczeni! On zmienił dział mego ludu. Ach! Jak On mi go odebrał! Nasze pola przydzielił odstępcy! Teraz sznura już nikt nie rozciągnie i nikt nie odmierzy tego, co przypadło ci losem w zgromadzeniu Pana! Przestańcie bredzić! Już dosyć! Przestańcie bredzić, że nas nie ominą zniewagi! Skąd to wiadomo, domu Jakuba, że PAN utracił cierpliwość? Czy takie są Jego dzieła? A czy moje słowa nie wychodzą na dobre temu, kto postępuje w sposób prawy? Lecz ostatnio mój lud powstaje niczym wróg. Zdzieracie ozdoby z szat ufnych przechodniów, dalekich od walki! Wypędzacie z pięknych domów kobiety mego ludu! Zabieracie ich dzieciom mą ozdobę na zawsze! Wstańcie i odejdźcie! Bo to nie miejsce waszego spoczynku! Stało się ono nieczyste i zostanie zniszczone, zniszczenie zaś będzie bolesne! Gdyby jakiś człowiek, lekkoduch i oszust, kłamał: Poprorokuję ci! Nalej mi wina lub piwa — o, to byłby kaznodzieja właściwy dla tego ludu! Nadzieja dla reszty

Bezpłatne plany czytania i rozważania na temat: Micheasza 2:1-11