Tak jak jeleń pragnie wody ze strumienia, Moja dusza garnie się do Ciebie, Boże! Moja dusza pragnie Boga, żywego Boga. Kiedy wreszcie przyjdę i zjawię się przed Jego obliczem? Oto łzy są mi chlebem za dnia oraz nocą, Bo pytają mnie co dzień: No to gdzie ten twój Bóg? Tak, pamiętam — i ze łzami wspominam te chwile, Kiedy w wielkim tłumie chadzałem do domu Bożego, A lud świętował radośnie i wyrażał swą wdzięczność. Dlaczego rozpaczasz, ma duszo, I dlaczego drżysz we mnie? Ufaj Bogu, jeszcze będę Go wielbił, On moim wybawieniem i On moim Bogiem! Moja dusza omdlewa we mnie, Dlatego wspominam Cię z ziemi Jordanu, Ze szczytów Hermonu, z góry Misar. Głębia przyzywa głębię w odgłosie Twych wodospadów, Przewaliły się nade mną Twe potężne bałwany i fale. PAN za dnia okazuje swą łaskę, W nocy nucę Mu pieśń I modlę się do Boga mego życia. Mówię do Niego: Moja Skało, Dlaczego o mnie zapomniałeś? Dlaczego muszę chodzić zasępiony, Znosić ucisk ze strony wroga? Pomimo moich pokruszonych kości Ubliżają mi nieprzyjaciele. Mówią do mnie co dnia: No to gdzie ten twój Bóg?
Czytaj Psalmy 42
Udostępnij
Porównaj wszystkie przekłady: Psalmy 42:1-11
Zapisuj wersety, czytaj offline, oglądaj krótkie nauczania i nie tylko!
Strona główna
Biblia
Plany
Nagrania wideo