Ozeasza 10:1-8
Ozeasza 10:1-8 Biblia Warszawska 1975 (BW1975)
Izrael to bujny krzew winny, obficie owocujący Im więcej miał owocu, tym więcej budował ołtarzy, im urodzajniejsza była jego ziemia, tym piękniejsze stawiał posągi. Nieszczere było ich serce, więc teraz poniosą karę. On sam zburzy ich ołtarze, rozbije ich posągi. Wszak mówią teraz: Nie mamy króla, gdyż nie boimy się Pana, a król — cóż może dla nas uczynić? Mówią puste słowa, przysięgają kłamliwie, zawierają przymierza; a prawo wybuja jak trujący chwast w bruzdach polnych. Obywatele Samarii drżą o cielca Bet-Awen. Tak, jego lud smuci się nad nim i opłakują go jego klechy, opłakują jego chwałę, ponieważ pójdzie od nich do niewoli. I przeniosą go do Asyrii w darze dla Wielkiego Króla; Efraim okryje się hańbą, a Izrael będzie się wstydził z powodu swojego bożka. Samaria będzie zburzona, jej król podobny do drzazgi na powierzchni wody. I będą zniszczone wyżyny Bet-Awen, miejsca grzechu Izraela; cierń i oset wyrośnie na ich ołtarzach. Wtedy mówić będą do gór: Przykryjcie nas! a do pagórków: Padnijcie na nas!
Ozeasza 10:1-8 Biblia Gdańska (PBG)
Izrael jest macicą próżną, owoc przynosi sobie; czem więcej miewał owocu swego, tem więcej nabudował ołtarzów; a czem obfitsza jest ziemia jego, tem więcej nastawiał obrazów. Rozdziela się serce ich, przetoż winnymi są; on pokruszy ołtarze ich, i obrazy ich popsuje. Ponieważ mówią: Nie mamy króla, nawet nie boimy się Pana, a król nam co uczyni? Mówią słowa, przysięgając kłamliwie, gdy czynią przymierze; i wzrośnie sąd jako jad na zagonach polnych. Dla jałowic Bet Aweńskich zatrwożą się obywatele Samaryjscy, gdy kwilić będą nad nim, lud jego, i popije go, (którzy się więc radowali z niego) przeto, że sława jego odchodzi od niego. Nawet i sam do Assyryi zaprowadzony będzie za dar królowi Jareb; zawstydzi się Efraim, i zasroma się Izrael za radę swoję. Wycięty będzie król Samaryjski, jako piana na wierzchu wody. I będą wyżyny Awenu wytracone, grzech Izraelski; ciernie i oset wyrośnie na ołtarzach ich; a rzekną górom: Przykryjcie nas; a pagórkom: Upadnijcie na nas.
Ozeasza 10:1-8 UWSPÓŁCZEŚNIONA BIBLIA GDAŃSKA (UBG)
Izrael jest próżną winoroślą, sam sobie przynosi owoc. Im więcej miał owocu, tym więcej pobudował ołtarzy, a im obfitsza była jego ziemia, tym piękniejsze wystawiał posągi. Ich serce jest rozdzielone, teraz są winni. On pokruszy ich ołtarze i zniszczy ich posągi. Mówią bowiem: Nie mamy króla, bo nie baliśmy się PANA, a cóż może dla nas uczynić król? Wypowiadają słowa, przysięgając kłamliwie, gdy zawierają przymierze. Sąd wzrośnie jak trujący chwast w bruzdach polnych. Mieszkańcy Samarii zatrwożą się z powodu cielców Bet-Awen. Będą go bowiem opłakiwać jego lud oraz jego kapłani, którzy się radowali z niego, gdyż jego chwała odeszła od niego. Nawet i on sam zostanie zaprowadzony do Asyrii jako dar dla króla Jareb. Efraim okryje się hańbą i Izrael zawstydzi się z powodu swojej rady. Król Samarii zostanie wycięty jak piana na powierzchni wody. Wyżyny Awen, grzech Izraela, zostaną zniszczone. Ciernie i oset wyrosną na ich ołtarzach, a powiedzą do gór: Przykryjcie nas; a do pagórków: Padnijcie na nas.
Ozeasza 10:1-8 Biblia, to jest Pismo Święte Starego i Nowego Przymierza Wydanie pierwsze 2018 (SNP)
Izrael to płodna winorośl, owoc przynosi stosowny! Im więcej tego owocu, tym więcej stawiali ołtarzy, im lepiej powiodło się ziemi, tym piękniej zdobili święte słupy. Nieszczere było ich serce — wkrótce poniosą karę. On sam złamie kark ich ołtarzom, rozbije ich święte słupy. Tak, wkrótce powiedzą: Nie mamy króla, gdyż nie baliśmy się PANA, a król — jak on może nam pomóc? Rzucają puste słowa, przysięgają daremnie, zawierają przymierza i prawo zarasta bruzdy na polach niczym trujący chwast. Mieszkańcy Samarii drżą o cielca Bet-Awen. Tak, smuci się nad nim jej lud i lamentują jego gorliwcy, płaczą nad jego chwałą, że im została odjęta. Zaprowadzą go też do Asyrii w daninie dla wielkiego króla. Efraim okryje się hańbą, będzie się wstydził Izrael za swego bożka z drewna. Samaria legnie w gruzach! A jej król? Będzie jak drzazga miotana po powierzchni wody. Zniszczą wyżyny Winy — ten grzech Izraela; cierń i oset porośnie ich ołtarze. Wówczas powiedzą do gór: Przykryjcie nas! A do pagórków: Padnijcie na nas!
Ozeasza 10:1-8 Nowa Biblia Gdańska (NBG)
Israel był spustoszoną winoroślą, która wewnątrz przynosiła owoce. Lecz im liczniejsze były jej owoce – tym liczniejsze tworzył sobie ofiarnice; im piękniejszy stał się jej kraj – tym piękniejsze posągi sobie stawiał. Ich serce jest rozdzielone, dlatego popełniają przestępstwa. Lecz On pokruszy ich ofiarnice i zburzy ich posągi. Tak, wtedy powiedzą: Nie mamy już Króla, bo nie obawialiśmy się WIEKUISTEGO; a ten król – co on dla nas zdziała? Toczą rozprawy, przysięgają fałszywie, zawierają przymierza; lecz sąd nad nimi rozplenia się jak piołun na zagonach pól. Mieszkańcy Szomronu będą się bać z powodu cielca z Bet–Awen; tak, jego zwolennicy będą się nad nim smucić; a jego kapłani drżeć z uwagi na jego sławę, że go opuści. Nawet jego samego wywloką do Aszuru, jako dar dla króla wojownika. Efraim nabędzie sobie sromotę, i z powodu swego zamysłu zarumieni się też Israel. Szomron zginie; jego król jest jak szczapa na powierzchni wody! Będą zburzone nieszczęsne wyżyny, grzech Israela; na ich ofiarnicach porosną osty i ciernie! Wtedy to zawołają do gór: Przykryjcie nas! A do pagórków: Spadnijcie na nas!