Jonasza 2:1-6
Jonasza 2:1-6 Biblia Warszawska 1975 (BW1975)
Lecz Pan wyznaczył wielką rybę, aby połknęła Jonasza. I był Jonasz we wnętrznościach ryby trzy dni i trzy noce. I modlił się Jonasz do Pana, swojego Boga, z wnętrzności ryby, Mówiąc: Wzywałem Pana w mojej niedoli i odpowiedział mi, z głębi krainy umarłych wołałem o pomoc i wysłuchał mojego głosu. Wrzucił mnie na głębię pośród morza i porwał mnie wir; wszystkie twoje bałwany i fale przeszły nade mną. Już pomyślałem: Jestem wygnany sprzed twoich oczu, jakże będę mógł jeszcze spojrzeć na twój święty przybytek? Wody sięgały mi aż do gardła, ogarnęło mnie topielisko, sitowie wiło się koło mojej głowy.
Jonasza 2:1-6 Biblia, to jest Pismo Święte Starego i Nowego Przymierza Wydanie pierwsze 2018 (SNP)
PAN natomiast wyznaczył wielką rybę, aby połknęła Jonasza. I przebywał Jonasz we wnętrznościach ryby trzy dni i trzy noce. Uwięziony we wnętrznościach ryby, Jonasz modlił się do PANA, swego Boga. Powiedział: Wołałem do PANA w mym nieszczęściu — i odpowiedział mi. Z łona świata zmarłych Go wzywałem — i wysłuchał mojego głosu. Cisnąłeś mną w głębię, w serce morza, nurt mnie porwał, przewaliły się nade mną wszystkie Twoje bałwany i fale. Pomyślałem: Wyrzucono mnie sprzed Twoich oczu. Czy spojrzę jeszcze kiedyś na Twój święty przybytek? Otoczyła mnie morska toń — podeszła do gardła, okrążyła mnie głębia, zielsko oplątało mą głowę.
Jonasza 2:1-6 Nowa Biblia Gdańska (NBG)
Zaś WIEKUISTY wyznaczył wielką rybę, by pochłonęła Jonasza. I Jonasz przebył we wnętrzu tej ryby trzy dni i trzy noce. Zatem Jonasz modlił się do WIEKUISTEGO, swojego Boga, z wnętrza ryby. I powiedział: Z mojej niedoli wołałem do WIEKUISTEGO, a odezwał się do mnie; błagałem z wnętrza przepaści, a usłyszałeś mój głos. Gdyż mnie strąciłeś w głębię, w środek mórz, tak, że prąd mnie ogarnął; przeszły nade mną wszystkie bałwany i Twoje fale. Już myślałem: Jestem odrzucony sprzed Twojego oblicza! Czy jeszcze kiedykolwiek ujrzę Twój święty Przybytek? Ogarnęły mnie wody aż do duszy, otoczyła mnie przepaść, moją głowę owijało sitowie.
Jonasza 2:1-6 Biblia Gdańska (PBG)
Lecz Pan był nagotował rybę wielką, żeby pożarła Jonasza; i był Jonasz we wnętrznościach onej ryby trzy dni i trzy nocy. I modlił się Jonasz Panu, Bogu swemu, we wnętrznościach onej ryby, I rzekł: Wołałem z ucisku swego do Pana, a ozwał mi się; z głębokości grobu wołałem, a wysłuchałeś głos mój. Boś mię wrzucił w głębokość w pośrodek morza, i rzeka ogarnęła mię; wszystkie nawałności twoje i powodzi twoje zwaliły się na mię. Jużem był rzekł: Wygnanym jest od oczów twoich, wszakże jeszcze będę patrzał na kościół twój święty. Ogarnęły mię wody aż do duszy, przepaść mię ogarnęła, rogożem obwiniona była głowa moja.
Jonasza 2:1-6 UWSPÓŁCZEŚNIONA BIBLIA GDAŃSKA (UBG)
I modlił się Jonasz do PANA, swego Boga, we wnętrznościach tej ryby; I powiedział: Wołałem do PANA w swoim ucisku i wysłuchał mnie; z głębi piekła wołałem i wysłuchałeś mego głosu. Rzuciłeś mnie bowiem w głębię, w sam środek morza, i ogarnęła mnie toń. Wszystkie twoje nawałnice i fale przewaliły się nade mną. Wtedy powiedziałem: Zostałem wygnany sprzed twoich oczu, ale będę jeszcze patrzył w stronę twej świętej świątyni. Wody ogarnęły mnie aż do duszy, przepaść mnie otoczyła, moją głowę owinęła trawa morska. Zstąpiłem aż do posad gór, swymi ryglami ziemia zamknęła się przede mną na wieki. Ty jednak wyprowadziłeś moje życie z dołu, PANIE, mój Boże!