Zrozumienie Bożego spojrzenia na pieniądzePrzykład

Dzień 2: Nasza nadzieja – część 2

Niezależnie od twoich osobistych celów i potrzeb finansowych mądre gospodarowanie pieniędzmi wymaga wytrwałości, o czym często zapominamy.

Józefowi nie była obca wytrwałość. Trzymał się nadziei w Panu nawet w najtrudniejszych okolicznościach. Nawet jeśli jego zmagania nie były osobistymi wyzwaniami finansowymi, lekcje, które możemy wynieść z jego życia, mogą być dla nas bezcenne.

Czasami możemy mówić o tym, że mamy marzenia dotyczące naszej przyszłości, natomiast Józef miał realne sny o swojej !! W każdym z nich przesłanie było takie samo: pewnego dnia będzie miał wielką władzę – tak wielką, że jego ojciec i bracia przyjdą, i oddadzą mu pokłon.

W kolejnych latach jego marzenie o przyszłości przybrało interesujący obrót. Okoliczności i wydarzenia w jego życiu zamiast układać się zgodnie z jego snami, zaczęły się coraz bardziej komplikować. Został sprzedany jako niewolnik i wysłany do Egiptu, fałszywie oskarżony o próbę molestowania, a potem trafił do więzienia, w którym to spędził kolejne lata życia. Te niepowodzenia wystarczyłyby, aby każdy stracił nadzieję, ale to właśnie w tych sytuacjach Józef wykuwał swoją wytrwałość, pokładając całkowitą ufność w Bogu.

Postaw się na chwilę w sytuacji Józefa – albo wejdź, jak to się mówi, w jego buty. Wyobraź sobie, że siedzisz w więzieniu, stawiasz kreski na ścianie i odliczasz jeden dzień za drugim, zastanawiając się kiedy twój pobyt w więzieniu dobiegnie końca. Pomyśl o wątpliwościach, które pojawiają się w twoim umyśle, gdy odliczasz dni, a one zamieniają się w tygodnie, potem miesiące, a następnie lata. Na ścianie nie ma już miejsca, aby stawiać kreski oznaczające dni. Potrzeba silnej wiary, aby wierzyć w Boże obietnice, kiedy wszystkie twoje fizyczne zmysły krzyczą inaczej.

Problemy finansowe mogą być dla nas jak więzienie.

Józef jednak nie pozwolił by zgorzknienie wzięło górę. Jego wzrok był utkwiony w Bogu, którego znał od dzieciństwa, a jego wiara choć bardzo mocno testowana pozostała niewzruszona (zob. Księga Rodzaju 41:16).

Chociaż Józef trzymał się z dala od gniewu i goryczy. Śmiało można założyć, że od czasu do czasu mógł zmagać się ze zniechęceniem i emocjonalnym wyczerpaniem, a może nawet i depresją. Zdarza się to nawet najsilniejszym z nas. Liczy się jednak to, co robimy z naszymi lękami i smutkiem.

Nie poddawaj się zniechęceniu! To Bóg jest naszym zaopatrzeniem. Nie daje nam więcej, niż możemy udźwignąć i obiecuje, że nigdy nas nie zostawi ani nie opuści. Jezus powiedział swoim uczniom, aby nie pozwolili, by niepokój się w nich zakorzenił, ponieważ takie zmartwienie zżera nasze zaufanie do Boga.

Pomyśl o tym: nasz Bóg jest tak wielki i łaskawy, że może nawet użyć naszego grzechu, buntu i porażek, aby uczynić dobro! Bez względu na naszą sytuację finansową lub błędy, które popełniliśmy w przeszłości, Bóg jest w stanie odwrócić bieg wydarzeń.

Nasza nadzieja nie zależy od stanu gospodarki naszego kraju ani od szybkiej poprawy sytuacji finansowej czy zmniejszenia presji finansowej, a już na pewno nie leży w nas samych. Nasza nadzieja spoczywa w naszym wspaniałym Bogu!