Kiedy Jezus się modlił...Przykład

Nie modląc się, narażasz się na porażkę. Powodem, dla którego Jezus nigdy nie zawiódł, jest fakt, że nigdy nie zaniedbał modlitwy. Zwróć uwagę na sytuacje, kiedy się modlił: kiedy było Mu ciężko na sercu.

Podczas służby Jezusa jego kuzyn Jan Chrzciciel został aresztowany i publicznie ścięty za konfrontację z królem w sprawie jego grzechu.

„Po usłyszeniu tej wiadomości Jezus wsiadł do łodzi i samotnie odpłynął w ustronne miejsce” (Ewangelia Mateusza 14:13).

Rozczarowanie, porzucenie, rozwód i śmierć zapiszą swoje rozdziały w księdze naszego życia. Dzięki Bogu za terapeutów i lekarzy, ale ostatecznie nikt tak jak Bóg nie wyleczy naszego złamanego serca.

„Jest lekarzem złamanych serc. Jest Tym, który opatruje ludzkie rany. On wyznacza liczbę gwiazd, wszystkim nadaje imiona. Wielki jest nasz Pan i potężny w swej mocy” (Psalm 147:3-5).

Rozmieszczenie gwiazd czy uleczenie zranień – żadna sytuacja nie jest zbyt duża ani zbyt mała, aby zwrócić uwagę naszego kochającego Boga. Aby zrozumieć Boże doświadczenie w uzdrawianiu, spójrz na życie Hioba. Nikt w historii nie stracił więcej niż Hiob, a jednak Bóg przeprowadził go przez wszystko. W 11. rozdziale Księgi Hioba czytamy:

„Wtedy też zapomnisz o udręce, wspomnisz ją jak wodę, co dawno przepłynęła. Twoje życie stanie się jaśniejsze niż południe, a jego ciemniejsze strony będą jak poranek. Będziesz mógł ufać, bo będzie nadzieja i na spoczynek udasz się bezpiecznie. Ułożysz się do snu i nikt cię nie przestraszy, za to wielu będzie zabiegać o twoje względy” (w. 16-19).

Czy jesteś dziś smutny i przygnębiony? Rób to, co robił Jezus: poświęć czas, by się modlić.