Jak cieszyć się życiem?Przykład

Nasz roczny wnuczek jest bardzo radosnym i generalnie zadowolonym z życia chłopcem, zwłaszcza kiedy się naje i ma suchą pieluszkę. Potrafi jednak okazywać swoje niezadowolenie za każdym razem, kiedy nie dostaje tego, czego chce, albo nie może zrobić tego, na co ma ochotę. Umiemy wybaczyć to rocznemu dziecku. Czy jednak nie zachowujemy się często podobnie, choć mamy już parę lat więcej?

Jak to jest u ciebie? Potrafisz powstrzymać się od głośnego wyrażania niezadowolenia? Sama z tym walczę. Czy niczego się w życiu nie nauczyliśmy? Wystarczy, że pogoda nie taka, że coś nas pobolewa, że ktoś nie dotrzymał obietnicy, skrytykował nas, może musieliśmy na coś dłużej poczekać, brakuje nam tego czy owego… i zaczynamy narzekać, ubolewać, skarżyć się… Im lepiej się mamy, tym częściej potrafi nam się to zdarzać, prawda? Rozkapryszenie, pretensje, wymagania… Znasz to? Dojrzałość ma to do siebie, że potrafi powstrzymać swoje niezadowolenie, szuka rozwiązań, nie problemów, a co najważniejsze, nawet jeśli nie widzi plusów, po prostu ufa Bogu i pyta: „Czego Ty chcesz mnie przez to nauczyć?”.

Apostoł Paweł, który doświadczył pięknych chwili, widział owoce swojej działalności i otrzymał wiele miłości i wsparcia od wierzących, zakosztował też cierpienia, niebezpieczeństw, ryzykował życiem, aż w końcu znalazł się w więzieniu. I to stamtąd napisał najbardziej radosny list – list do wierzących w Filippi. Zachęcał w nim, by się nie poddawali troskom, ale trwali w Bogu i Jego radości. Potem dodał:

„Nauczyłem się poprzestawać na tym, co mam. Umiem się ograniczyć, umiem też żyć w obfitości, wszędzie i we wszystkim jestem wyćwiczony; umiem być nasycony, jak i głód cierpieć, obfitować i znosić niedostatek. Wszystko mogę w tym, który mnie wzmacnia, w Chrystusie” (Filipian 4:12-13).

Widzisz to? W tym kontekście oznacza to, że dzięki Jezusowi możesz zawsze czuć zadowolenie – niezależnie, czy wszystko się wspaniale układa, czy się sypie. A że się będzie sypało, to pewne. Nawet teraz, gdy piszę te słowa, krew mi się wzburzyła, bo okazało się, że niespodziewanie nasz samochód został uziemiony na prawie miesiąc w warsztacie ze względu na długi okres oczekiwania na części. Teraz, kiedy tak bardzo go potrzebujemy! Czy potrafię być zadowolona mimo to?

Kiedy zaczniesz prosić Boga, by cię tego uczył, możesz spodziewać się sytuacji, w których będziesz mieć okazję to poćwiczyć :) Nie zapomnij wtedy wołać do Pana o siłę, o właściwą perspektywę, o pokój i radość. On chce ci to dać pomimo okoliczności.

„Panie, pomóż mi przyjąć tę sytuację z ufnością, że Ty nad wszystkim panujesz i przez to chcesz mnie kształtować na swój obraz. Ucz, jak reagować na Twój sposób. Pomóż mi zachować dzisiaj radość i pokój mimo wszystko. W imieniu Jezusa. Amen”.