Jonasza 2:7-10

Jonasza 2:7-10 SNP

Zstąpiłem do podstaw gór. Zatrzasnęły się za mną rygle ziemi — na zawsze. Lecz wyciągnąłeś z przepaści moje życie, PANIE, Boże mój. Gdy uchodziła już ze mnie dusza, zwróciłem się do PANA — i moja modlitwa dotarła do Ciebie, do Twojego świętego przybytku. Wyznawcy marnych bóstw porzucają swego Łaskawcę, ale ja z wdzięcznością złożę Ci ofiarę; spełnię to, co ślubowałem. Wybawienie jest u PANA!

Czytaj Jonasza 2