Księga Ozeasza 6:4-11

Księga Ozeasza 6:4-11 BW1975

Co ci mam uczynić, Efraimie? Co ci mam uczynić, Judo? Wszak wasza miłość jest jak obłok poranny i jak rosa, która szybko znika. Dlatego ociosywałem ich przez proroków, zabijałem ich słowami moich ust, i moje prawo wzeszło jak światłość. Gdyż miłości chcę, a nie ofiary, i poznania Boga, nie całopaleń. Lecz oni zerwali przymierze już w Adam, tam mi się sprzeniewierzyli. Gilead jest miastem złoczyńców, splamionym krwią. Zgraja kapłanów podobna jest do zbójców czyhających na ludzi, mordują na drodze do Sychem, popełniają czyny ohydne. W domu Izraela widziałem okropne rzeczy: Tam Efraim oddał się wszeteczeństwu, Izrael się splugawił. Także dla ciebie, Judo, przygotowane jest żniwo.