Niezdrowe skupienie na sobiePrzykład

Hannah Whitall Smith, pisarka i ewangelizacyjna mówczyni, pisała: „Nie ma pożytku z grzebania się w sobie i próbach poprawiania tego, co złe. To, czego Pan od nas oczekuje, to byśmy się od tego uwolnili”.

Twoja stara natura jest zdeterminowana, by przykuć twoją uwagę. Woli być źle postrzegana niż wcale. W procesie przyglądania się sobie i uświadamiania sobie własnego opłakanego stanu, skłonni jesteśmy uważać się za pokornych, uczciwych i duchowych. Ale jedynym duchowym i bezpiecznym sposobem radzenia sobie ze swoją cielesną naturą jest wrzucenie jej do pliku „Kosz” i skupienie uwagi oraz oczekiwań wyłącznie na Panu.

Dawid rozumiał, jak działa ta zasada:

„Moje oczy są zawsze zwrócone na Pana, bo tylko On uwolni moje stopy z sideł”.

Patrzenie na własne „gliniane stopy” (słabości i niepowodzenia) oraz „sidła” (twoje nieodrodzone ciało), w które jesteś zaplątany, nie uwolni cię z pułapki. Zagmatwasz się tylko jeszcze bardziej.

Tylko Bóg może uwolnić cię z pułapki ciała. Kierowanie „oczu (...) zawsze na Pana” jest Jego sposobem, byś mógł zwyciężać. Posłuchaj jeszcze raz tego, co powiedział Dawid:

„Pan jest u mnie zawsze na pierwszym miejscu(…), nie zachwieję się (…). Dasz mi raczej poznać drogę życia, pełną radość Twojej obecności i rozkosz u Twojego boku – na zawsze” (Psalm 16:8,11).

Twoje zadanie jest proste, choć niekoniecznie łatwe: masz ignorować swoje cielesne pragnienia i skupić się na Jezusie. Jego zadaniem jest przemienienie cię swoją potężną mocą!